Ferie w Egipcie – Movenpick Resort Taba

Pierwszy raz wybraliśmy się do Egiptu w 2005 roku. Skończyłam wtedy studia dzienne i planowałam pójść do pełnoetatowej pracy. Jako studentka studiów dziennych wiedziałam, że kończy się bezpowrotnie pewna era. Postanowiliśmy więc uczcić tą zmianę wakacjami nietypowymi. Chcieliśmy leżeć i nic nie robić. Egipt wydawał się wtedy idealną opcją.

Ferie w Egipcie – nasza długa i wyboista droga

Ten nasz pierwszy raz w Egipcie wspominamy dość fatalnie. Ilość zniechęcających wrażeń jakie nam towarzyszyły na miejscu zniechęciła nas do powrotu do Egiptu na zawsze. W trakcie naszego pobytu w Naama Bay blisko naszego hotelu miały miejsce ataki terrorystyczne, w których zginęło 88 osób. Dramatyczne wydarzenia nieszczególnie współgrały z nastrojem relaksu i zabawy na wakacjach. Na dodatek dopadła nas znana wielu zemsta faraona, która u mnie skończyła się 3-tygodniową kuracją już w domu. Nie udało nam się ze względu na sytuacją na Synaju nic zobaczyć poza wspaniałą rafą koralową i najbliższą okolicą. Obiecaliśmy sobie, że nigdy nie wrócimy do Egiptu i trzymaliśmy się tego aż do pewnego listopadowego, sobotniego poranka w 2019 roku.

Ferie w Egipcie? Zwariowałeś?

Wybieraliśmy właśnie gdzie zanocujemy w Eljacie, do którego jechaliśmy na ferie. Patrząc na mapę wzrok uciekł mi odrobinę na południe. Granica pomiędzy Izraelem, a Egiptem zlokalizowana jest jakieś 7 km od centrum Ejlatu. Zaraz za granicą z Egiptem rozpoczyna się miejscowość Taba, w której mamy do dyspozycji 2 hotele 5*. Na głos rzuciłam: może z Ejlatu wybierzemy się na kilka dni do Egiptu? Hasło rzucone pamiętnego,sobotniego poranka zakiełkowało w głowie Piotrka. Próbowałam wyzbyć się uprzedzeń i znów zachcieć spędzić czas w Egipcie ale nie specjalnie mi to wychodziło. W końcu planowałam narazić na powtórną zemstę faraona nie tylko nas ale i nasze dzieci. Miałam ochotę porzucić ten temat. Piotrek jednak uznał, że skoro tak źle wspominamy Egipt to może warto dać mu drugą szansę. Do końca nie byłam przekonana, nawet jak już wiedziałam, że na pewno tam pojedziemy. Zastanawiałam się, czy nie warto jednak zaryzykować i spędzić w Egipcie chociaż weekend? Dać mu małą, maluteńką szansę?

PLAŻA I PLAC ZABAW FERIE W EGIPCIE

Zemsta Faraona

Z pomocą przyszło nam forum F4F, które ułożyło nam w głowach pewne fakty. Okazało się, że są hotele które bardzo skrupulatnie dbają o higienę. Wybrany przez nas 5* Movenpick Resort Taba był jednym z nich. Z opinii ludzi spędzających urlop w tym hotelu wynikało, że nie są znane przypadki zemsty faraona złapanej właśnie tam (to na pewno przesada niemniej nie znalazłam, a bardzo chciałam – gwarantuję). Nie wiem czy ma na to wpływ klasa hotelu, lokalizacja przy samej granicy z Izraelem, czy fakt, że w tym hotelu woda jest filtrowana jak w Europie, a nie jak w innych rejonach Egiptu. Przygotowaliśmy się bardzo skrupulatnie do wyjazdu: łykaliśmy wszyscy już tydzień wcześniej probiotyk zalecony przez lekarza, na miejscu nie jedliśmy owoców ani warzyw w skórze (tutaj wielki żal, bo jedzenie wyglądało obłędnie), piliśmy wodę mineralną (bezpłatnie w hotelu),  płukaliśmy też usta wodą butelkowaną. Równolegle zupełnie nie myśląc piliśmy soki i smoothie przygotowywane rano przez kucharzy (trudno się było oprzeć), ja codziennie piłam 2 kawy na lokalnej wodzie, dzieciaki spędzały całe dnie w basenie i potem bez strachu myły twarz w wodzie pod prysznicem pijąc zapewne całkiem sporo przy okazji. Nie było nam nic. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że albo to probiotyk zadziałał jak trzeba albo klasa hotelu  ale nasze wrażliwe brzuchy wróciły zdrowe.

ferie w egipcie morze widok taba

ferie w egipcie widoki na synaj

Jak zorganizować ferie w Egipcie?

Mając w planach ferie w Egipcie i generalnie jeśli chcecie spędzić w tym kraju jakiś czas musicie wiedzieć kilka rzeczy. Może się okazać, że jeśli planujecie spędzić tydzień all inclusive w hotelu klasy Movenpicka ale chcecie zobaczyć coś więcej niż tylko hotel to organizując wyjazd na własną rękę możecie przepłacić. Optymalnie jest, jeśli planujecie spędzić kilka dni w Egipcie i kilka w pobliskim Ejlacie.

Przeloty do Ejlatu dotychczas były bardzo tanie. Nieco więcej o naszych przelotach pisałam TUTAJ i chociaż jeszcze nie wiemy jak świat podróży będzie wyglądał za kilka miesięcy to liczę, że Ejlat nadal będzie cenowo przystępny. Z lotniska w Ejlacie mamy autobus bezpośrednio wiozący nas do granicy z Tabą. Każdy bilet kosztuje ok. 4 złotych. Tam wystarczy przejść przez 12 punktów kontroli i jesteśmy jakieś 300 metrów od hotelu. Prawda, że proste?

Zasadniczo za wyjazd z Izraela i pobyt w Egipcie powinniśmy zapłacić (około 100 złotych od osoby). Można jednak przestrzegając pewnych obostrzeń spędzić kilka dni w Egipcie nie płacąc tych opłat. Poniżej dokładnie opisałam z czym się to wiąże i sami zdecydujecie czy chcecie płacić czy nie.

Żeby uniknąć opłaty za wjazd do Egiptu i za wyjazd z Izraela musicie:

  • zarezerwować jeden z 2 hoteli znajdujących się przy granicy z Izraelem
  • na przejściu granicznym okazać wydrukowane potwierdzenie rezerwacji pobytu w hotelu na nazwisko osoby przekraczającej granicę (warunek konieczny. Nie przyjmują screenów, zdjęć w telefonie; nie ma też możliwości wydrukowania przy granicy). Jeśli nie macie jak wydrukować zostawimy depozyt o wartości 110 euro i odbieramy go wracając do Izraela w szeklach (tutaj tracimy sporo na przewalutowaniu i musimy zapłacić opłatę manipulacyjną w wysokości 5 dolarów więc najlepiej zostawić opłatę w szeklach).
  • zobowiązać się, że w trakcie pobytu będziecie siedzieć w hotelu i nie planujecie wycieczek poza miejscowość Taba. W ramach umowy przygranicznej z Izraelem miejscowość Taba jest czymś w rodzaju strefy bezcłowej. Są tu 2 duże, luksusowe hotele i niewiele ponadto. Zlokalizowane 15 km dalej Taba Hights to już spore miasteczko ze znacznie większą ofertą hotelową, gastronomiczną i niższymi cenami. Coś za coś 🙂 Nam nasz hotel wystarczył do szczęścia, a zwiedzaniem zajmowaliśmy się we Włoszech i Izraelu przez pierwsze 2 tygodnie.

Ostrzeżenie:

  • Zaraz po przejściu granicy w zależności od tego który hotel wybierzecie macie do przejścia 100-300 metrów. Polecam przejść się pieszo. Jeszcze w budynku dopadli nas naganiacze i upierali się, że nas zawiozą. Zdecydowanie odmówiliśmy – wy zrobicie co będziecie uważać ale dla nas jazda 300 metrów nie miała sensu
  • wracając dopadli nas kolejni naganiacze, wyrwali nam z rąk dokumenty do wypełnienia i zaczęli sami wypełniać. Okazało się, że to również podpucha. Mieliśmy jakieś drobne drobne więc z lekkim wstydem wręczyliśmy – jeśli chcecie skorzystać z ich „pomocy” miejcie jakąkolwiek gotówkę
  • na granicy zarówno w Izraelu jak i w Egipcie dostaniecie całą masę kolorowych karteczek. Finalnie mieliśmy po kilka różnych w każdym paszporcie i do końca nie wiedzieliśmy które z nich są niezbędne. Na wszelki wypadek zostawiliśmy wszystkie – poza 1 zestawem wszystkie okazały się potrzebne – polecamy ich nie wyrzucać.

Czy warto było?

Na pytanie czy warto byłoby ferie w Egipcie odpowiem zdecydowane TAK chociaż jak dla mnie lekko nudno ale dzieci mają odmienne zdanie. Czy warto było spędzić tam 3 dni? Oczywiście, ze tak, chociaż to niewiele. Wyprawa z Ejlatu do Taby pomimo dość sporej kolejki i całej masy utrudnień na granicy (pierwsze dni obostrzeń związanych z koronawirusem) zajęła nam 1,5 godziny tam i pół godzinki w drodze powrotnej. Trochę może ta wielość punktów kontrolnych był irytująca ale z drugiej strony to zawsze ciekawe doświadczenie biorąc pod uwagę codzienne życie w UE.

Hotel spełnił wszelkie oczekiwania, a nawet okazał się lepszy niż sądziliśmy. Było pusto, cicho, ciepło i komfortowo. Wiedząc, że hotel będzie musiał nam wystarczyć nastawiliśmy się na czysty relaks i udało nam się wspaniale wypocząć. Dzieci szalały w basenach, oglądaliśmy kolorowe ryby w morzu, jedliśmy wspaniałe jedzenie i odpoczywaliśmy nieco od dobrego internetu – w Egipcie to nadal punkt do poprawy. Cala reszta warta była tej odrobiny planowania.

ferie w egipcie budynek hotelu

Szczegółową recenzję hotelu wrzucę niebawem na bloga i znajdziecie ją TUTAJ ale pewnie chcecie wiedzieć ile płaciliśmy za dobę? 410 złotych za dobę.

Ciekawi was co mieliśmy w tej cenie?

Proszę uprzejmie – skrót najważniejszych udogodnień:

  • 2 dorosłych i 2 dzieci (1 dostawka, którą zapomnieli nam wstawić). Łóżka jednak były na tyle duże, że dzieciaki spały na jednym, a my na drugim. Przy dwóch pełnopłatnych osobach dorosłych 2 dzieci z tożsamym wyżywieniem gratis
  • śniadania i obiadokolacje w formie bufetu. Do śniadań mnóstwo napojów gorących i różne owocowe koktajle. Do kolacji również napoje w cenie (z dystrybutora. Z butelki dodatkowo płatne)
  • dostęp do basenu krytego podgrzewanego, 2 dużych basenów odkrytych (w sezonie otwarte kolejne 2 duże baseny)
  • wszelkie leżaki i parasole na plaży i przy basenie, ręczniki kąpielowe. Jednym słowem typowy arabskim kurort all inclusive;)
  • pomimo braku sezonu były prowadzone animacje dla dzieci – bardzo fajne ale po angielsko-egipsku
  • codziennie o 16:00 darmowy poczęstunek czekoladowy (skandaliczny zwyczaj z którego niestety namolnie korzystaliśmy 😉
  • w pokoju codziennie 1,5 litrowa butelka wody, herbaty, kawy (czajnik na wyposażeniu)

ferie w Egipcie dzień czekolady codziennie

Dodaj komentarz