Pomysł na spędzenie wakacji na Florydzie zrodził się w mojej głowie dość dawno. Wydawało mi się, że to idealny czas, żeby pojeździć po tym niesamowitym stanie i nie umrzeć z przegrzania. Czy zima na Florydzie była prawdziwą zimą w polskim rozumieniu czy może upalnym latem? I czy udało nam się odhaczyć wszystkie must see z listy? Let’s find out 😉
Gdy jesienią 2021 roku Stany wreszcie postanowiły ułatwić wjazd turystom nie zastanawialiśmy się zbyt długo – bilety kupiliśmy spontanicznie, a plan zwiedzania kwitł w mojej głowie już od kilku miesięcy. Efekt? Mnóstwo pięknych miejscówek, w których pierwsze skrzypce gra natura. Zero parków rozrywki, zero knajp, zero deptaków. Zamiast tego mnóstwo zwierząt, plaż, pięknych widoczków i totalnych must see na całej Florydzie.
Wakacje na Florydzie: Everglades
Tego miejsca chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Możemy tam spotkać aligatory, żółwie, mnóstwo wielgachnych ptaków, węże, jaszczurki, monstrualne ryby – słowem: wszystko czego mi było trzeba. Nie każdy turysta zdaje sobie sprawę, że Everglades zajmuje ogromną część Florydy i nie da się powiedzieć, że się go zwiedziło w całości. Jak zatem podejść do zwiedzania parku, żeby nie spędzić tam pół roku i jednocześnie zobaczyć topowe zwierzaki? Najlepiej wybrać się szlakiem Anhinga. Dojazd do niego jest łatwy, sam szlak to wygodny spacer kładkami trwający jakieś 20-30 minut. Jeśli chcemy spędzić więcej czasu to zarezerwujmy 1,5 godziny – jest większa szansa, że wypatrzymy więcej zwierząt. Wjazd na teren parku kosztuje 30 dolarów (ważny przez tydzień). Więcej informacji TUTAJ
TIP: korzystając z sezonowej atrakcji, skorzystaliśmy z wycieczki autobusem do Parku – wycieczka była darmowa. Jedyny koszt to napiwek dla kierowcy – przewodnika (w pełni zasłużony, nie obowiązkowy). Autobusy jeżdżą w konkretnych miesiącach (od grudnia do kwietnia), zapisy przez stronę internetową TUTAJ





Key West – królestwo kogutów
O tym jak pięknie jest na Key west nikogo nie trzeba zapewniać. Większość skupia się na zwiedzaniu miasta. To oczywiście polecam bez dwóch zdań. Dla nas najważniejsza była jednak obserwacja pelikanów, czapli, delfinów, kamaleonów i…kogutów. No i oczywiście plaże. Kameleonów niestety nie mieliśmy okazji spotkać, o plażach napiszę osobny post, ale ogromne pelikany, skaczące przez fale delfiny czy dostojne czaple to chleb powszedni – wystarczy się tylko dobrze rozejrzeć. Koguty to symbol Key West – jest ich wszędzie mnóstwo więc nie ma szans ich przegapić.
TIP: każdy napisze to samo: jeśli chcecie w jeden dzień zaliczyć Key West to koniecznie wyjedźcie z samego rana. Odległość nie jest jakaś zwalająca z nóg ale i tak droga w jedną stronę zajmuje ok. 3,5 godziny.




Co robić na Florydzie: Okolice Orlando
Na insta aż roi się od pięknych zdjęć Parków Narodowych zlokalizowanych niedaleko Orlando. Trafiają do nich najczęściej Amerykanie. Turyści wybierają Disney World i Park Uniwersal. My jednak postanowiliśmy sprawdzić czy zachwyty są uzasadnione i odwiedziliśmy 2 na północny zachód od Orlando i 1 na północny wschód.
Wekiwa Springs State Park
Pierwszy park który mieliśmy na liście słynie z Manatów i żółwi. My niestety, ze względu na kiepską pogodę, manatów nie widzieliśmy. Mieliśmy jednak okazję spędzić fantastyczny dzień w praktycznie pustym parku, obserwując ptaki, kąpiąc się w rzece i spacerując po typowo florydzkim lesie, wsłuchując się tropikalne dźwięki. Warto wypożyczyć kajak i wybrać się na spływ krystaliczną rzeką.
TIP: Wstęp to parku to koszt 8 dolarów (samochód i 4 osoby). Koszt wypożyczenia kajaka to 35 dolarów (2 os.). Można wcześniej zamówić kajaki przezroczyste – są droższe ale wrażenia na pewno niezapomniane.
W parku mieszka sporo węży. Jeden z nich lubi odpoczywać na słońcu, ludzie zupełnie mu nie przeszkadzają. Jeśli go zobaczycie nie wpadajcie w panikę. Wystarczy zadzwonić do sympatycznej Pani Strażniczki – z uśmiechem na ustach przyjdzie i zabierze delikwenta do lasu.





Wakacje na Florydzie: Kelly Park
To miejsce zupełnie inne. Sporo tu typowo piknikowych miejsc, duża plaża, wielki plac zabaw i oczywiście krystaliczne czyste wody rzeki Św. Jana. W tym miejscu trzeba jednak mieć się na baczności – aligatory wyjątkowo lubią tu podpływać 😉 W odróżnieniu od parku Wekiwa, tutaj wycieczka szlakiem jest typowo leśnym traktem – jest klimat. Po drodze mnóstwo palm, dzikich ptaków, wiewiórki i oczywiście węże.
TIP: Warto wziąć coś przeciw komarom – jest ich sporo.






Wisienka na torcie: Crystal River State Park
To zdecydowanie największy park z odwiedzonych przez nas. Tutaj najłatwiej będzie wam zimą spotkać manaty. Jedyny minus jest taki, że w czasie zimy, nie można się tu kąpać, żeby nie stresować tych pociesznych stworzeń. W Parku można popływać kajakiem zarówno tradycyjnym jak i canoe, oraz przezroczystym, można nurkować z manatami i spacerować po specjalnie przygotowanych szlakach.


Manatee Viewing Center
Gdzie zimują manaty spytacie? A no tutaj! Jeśli macie czas i chęci albo wybieracie się na zachodnie wybrzeże Florydy to koniecznie dodajcie to miejsce do listy. Centrum jest bezpłatne, wspaniale przygotowane dla zwiedzających zarówno dzieci jak i dorosłych, no i te manaty. Były tu ich setki – nie żartuję.




Jedziemy na północ: Daytona i Canaveral
Jeśli spędzacie wakacje na Florydzie to pamiętajcie, żeby wybrać się po zmroku na spacer plażą. To właśnie tutaj w sezonie od maja do października składają jaja żółwie. W okolicy żyje 5 gatunków żółwi morskich – jeśli będziecie mieć szczęście rozpoznacie co najmniej 3 z nich. Jeśli jednak wasze wakacje na Florydzie wypadają zimą to nie możecie ominąć Manatee Observation Deck w pobliżu Canaveral.
Już niebawem opowiem wam o zaskakującej pogodzie na Florydzie, dziwnych przyzwyczajeniach amerykanów i pokażę wam kilka topowych, florydzkich plaż.
Mieszkam na Flirydzie ponad 30 lat ale nie widziałam tu krokodyli poprostu ich tu nie ma aligatory i to jest duża różnica a tym bardziej pisząc o Everglades.Nie można źle informować ludzi.
Racja! Oczywiście poprawiam!