Jeśli myślę o moim ulubionym rejonie świata do którego chciałabym się wybrać to przed oczami mam bliski wschód. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman, a w przyszłości Iran, Armenia czy Gruzja to miejsca, które przyciągają mnie jak magnes.
Co w nich jest tak wyjątkowego?
Dla mnie księżycowy krajobraz, pyszne jedzenie, serdeczni ludzie i wspaniała architektura. Dla innych atmosfera orientu i wspaniała pogoda.
Nasza podróż do Emiratów miała miejsce w grudniu 2o16 roku. Czy to dobry czas na wakacje w tym rejonie? Czy można tam aktywnie spędzić czas? Czy zabieranie dzieci do Dubaju ma sens? Na te i inne pytania odpowiedź znajdziecie w poniższym tekście.
KIEDY JECHAĆ:
W Emiratach dobra pogoda jest przez cały rok. Jest to kraj pustynny i nie musimy obawiać się tam ulew czy opadów śniegu 😉 Ale jest kilka miesięcy w roku, kiedy podróżowanie do Emiratów jest trudniejsze.
Czerwiec-Wrzesień to czas upałów w tej części świata. Jeśli byliśmy w lipcu w Egipcie i palące słońce było dla nas jak balsam dla duszy, to Dubaj czy Muskat będą idealne w tym czasie. Jeśli jednak 40 stopni w cieniu nas zabija, to wybierzmy inny czas na podróż. Według moich przyjaciół, którzy w Emiratach mieszkali przeszło 3 lata, idealny czas na odwiedzenie półwyspu arabskiego to Październik-luty. Warto jednak wiedzieć, że na przełomie listopada-stycznia w Dubaju potrafi być chłodno. Nam udało się sfilmować deszcz ale nie jest to normą.
Ramadan. Emiraty w trakcie ramadanu są częściowo wyłączone z życia. Jeśli podróżujemy do Dubaju, bez problemu zjemy w restauracji ale tylko w środku i jej okna będą zasłonięte. W mniejszych miastach prawdopodobnie będzie to trudniejsze. Plusem wyjazdu w tym czasie są ceny. Hotele potrafią kosztować połowę ceny. To samo dotyczy biletów.
DOJAZD:
Jak dojechać? Oczywiście dolecieć.
- Wyloty z Katowic
Najszybciej i najtaniej dolecimy tanią linią Wizzair. Za bilety w październiku z wylotem z Katowic do Dubaj, zapłacimy około 500 złotych za osobę. Bilety warto kupić z wyprzedzeniem. Jeśli będziemy czekać do ostatniej chwili będziemy musieli się liczyć z ceną często dwukrotnie wyższą. My jechaliśmy do Emiratów dość spontanicznie i nie było już lotów w rozsądnej cenie. Jedyną akceptowalną opcją był wylot z czeskiej Pragi i przelot Ukraine Airlines.
- Wyloty z Warszawy
Jeśli zależy nam na wylocie z Warszawy, jest kilka opcji do rozważenia.
Możemy poszukać wylotów czarterowych jednego z biur podróży. Często udaje się znaleźć na bilety w okazyjnej cenie. Za niecały 1000 złotych możemy polecieć na tydzień w październiku z Warszawy do Ras al Chajmy – nadmorskiego kurortu Emiratów, oddalonego o 1,5 godziny drogi z Dubaju.
Opcją najdroższą ale też najbardziej komfortową jest podróż bezpośrednia do Dubaju, na pokładzie samolotu linii Emirates. Niestety nawet w przypadku promocyjnych przelotów, za bilety zapłacimy około 1500 złotych. Jeśli jednak cenimy komfort lub mamy niewiele czasu, to ta opcja jest dla nas.
ATRAKCJE DUBAJU:
Dubaj to miasto nowoczesne, ogromne i mocno zakorkowane, a miejsca warte odwiedzenia oddalone są od siebie często o godzinę jazdy. Najłatwiej zwiedzać samochodem ale ze względu na korki warto przemyśleć również naziemne metro, które kursuje dość często i dowiezie nas w wiele interesujących miejsc.
PLAŻE:
Ze względu na lokalizację wybraliśmy na początek plażę Marina Beach. Jest to piękna i czysta plaża, dość mocno zatłoczona ze względu na bliskość wielkich, sieciowych hoteli. ma jednak sporo plusów:
- zadbany, dostosowany do wózków deptak wzdłuż plaży
- sporo knajpek, kawiarni i restauracji w okolicy
- płytka woda i szeroka plaża z miękkim, żółtym piaskiem
- w pobliżu plac zabaw z ławeczkami
- jeśli podróżujemy z dziećmi to plusem jest obecność całych rodzin, jeśli chcemy ciszy to tutaj jej nie zaznamy
Minusy:
- bardzo drogi serwis plażowy: za leżak z ręcznikiem zapłacimy 100 złotych
- plaża jest zatłoczona
- trudno zaparkować w pobliżu, a parkingi są dość drogie
Jumeirah Beach była naszym wyborem nr 2. Najsłynniejsza plaża Dubaju zasłynęła głównie z niebanalnego widoku na najsłynniejszy hotel – żagiel czyli Burj Al Arab. Plaża jest przyjemna i publiczna, łatwiej przy niej zaparkować ale jest równie zatłoczona co ta w Marinie. Główne plusy:
- lokalizacja. Być w Dubaju i nie mieć zdjęcia z Burj Al Arab to jak być w Warszawie i nie widzieć syrenki;)
- ładna, zadbana plaża
- można zaparkować w okolicznych uliczkach, za opłatą
Minusy:
- plaża jest mało kameralna. Polecałabym zrobić zdjęcia i uciekać:)
- bardzo dużo spacerowiczów i fotoamatorów;)
- zejście do wody jest strome i są bardzo duże fale
Al Mamzar Beach Park to najlepsze miejsce na rodzinny relaks. Plaż w parku jest kilka. Wszystkie są szerokie, zdecydowanie mniej zatłoczone niż inne w Dubaju, jest kilka mini knajpek i jedna większa restauracja ale jedzenie to raczej fast food. Plusy:
- piękne otoczenie i dobra infrastruktura na plaży: posadzone palmy, place zabaw dla dzieci
- cisza i spokój gdyż park leży w oddaleniu od głównej drogi
- bardzo mało ludzi
- miękki i żółty piach, plaże są w zatokach więc nie ma tu fal
Minusy:
- do plaży musimy dojść z parkingu kilkaset metrów
- wstęp do parku jest płatny około 5 złotych od osoby dorosłej. Dzieci wchodzą za darmo
- woda jest dość głęboka ale spokojna
- dojazd z centrum Dubaju zajmuje tu około 40 minut. Gdy wracamy w godzinach szczytu musimy liczyć się z dużymi korkami
Sporo informacji i dużo zdjęć parku znajdziecie TUTAJ
ATRAKCJE DLA DZIECI:
Jeśli nocujemy w Dubaju warto przemyśleć lokalizację pod kontem dzieci. Moje maluchy lubią podróżować ale nie lubią zbyt dużego tempa. My natomiast zazwyczaj mamy mało czasu. Jeśli u was jest podobnie, spróbujcie znaleźć hotel lub apartament blisko atrakcji, które planujecie odwiedzić. A atrakcji Dubaj oferuje bardzo wiele. Nasze ulubione miejsca poniżej:
DUBAJ MALL
Wiem, wiem, brzmi to niewiarygodnie. W końcu nie powinno się na pierwszym miejscu listy atrakcji umieszczać centrum handlowego. A jednak. Jest kilka powodów. Pomimo moich wszelkich uprzedzeń do zamykania zwierząt w klatkach/wielkich akwariach/zoo to ze względu na dzieci postanowiliśmy zobacz ogromne akwarium w Dubaj Mall. Co ważne akwarium sięga kilku pięter, a na jednym z nich sąsiaduje z przyjemną restauracją, w której możemy zjeść pyszne ryby, dzieci są wspaniale obsłużone, a obok pływają rekiny i płaszczki. Dla moich dzieci to była atrakcja numer 1. Ryby można podziwiać bezpłatnie. Jeśli chcemy przejść tunelem pod akwarium, musimy zapłacić. Według mnie to strata pieniędzy i czasu (kolejka na kilkanaście minut stania).
Dubaj Mall słynie ze sławnego sąsiedztwa. Obok stoi najwyższy budynek świata – Burj Khalifa. Codziennie od godziny 18 odbywają się przed nim pokazy „tańca” fontann. Wyjątkowo dopracowane, pięknie zgrane z muzyką wydarzenie, w którym trzeba koniecznie wziąć udział. Zwłaszcza jeśli mamy dzieci, chociaż nam również się podobało.
Atrakcja bezpłatna, dostępna dla wszystkich.
Dobra rada: nie przyjeżdżajmy na styk. Warto zająć dogodne miejsce żeby obejrzeć show. Po drugie centrum handlowe jest tak ogromne, że dotarcie z jednego końca na drugi zajmuje pół godziny.
KIDZANIA to ostatnia ale chyba najfajniejsza atrakcja dla dzieciaków w tym ogromny centrum handlowym. Jest to świat zawodów w miniaturze. Moje wrażenia z podobnego miejsca w Lubljanie, stolicy Słowenii opisałam TUTAJ
W Dubaju skala i rozmach są ogromne. Dzieciaki mają do wyboru 80 kącików tematycznych. Mogą się wcielać w role dorosłych i próbować swoich sił jako chirurg czy piosenkarz. Wszystkie atrakcje zebrano na ogromnej przestrzeni i w pięknie wyposażonych salach. Dla najmłodszych jest pokaźna sala zabaw i kącik dla rodziców.
Koszt wstępu to 150 złotych za dziecko z 1 rodzicem. Drugi rodzic za wstęp zapłaci 50 złotych. Koszt wydaje się spory ale gwarantuję, że warto zainwestować. Dzieci potrafią w KidZanii spędzić cały dzień, świetnie się bawiąc:)
Po więcej informacji zajrzyjcie TUTAJ
GLOBAL VILLAGE:
Jeśli podróżujecie z dziećmi, to nie możecie przegapić tej atrakcji. Global Village zlokalizowane jest nieco dalej, jakieś 30 km od Dubaju. To ogromny kompleks z atrakcjami, sklepami, restauracjami i wesołym miasteczkiem. Jego wyróżnikiem jest architektura. Spacer po Global Village, to spacer po wszystkich kontynentach, wielu znanych stolicach i szczególnych miejscach na świecie. Możemy zobaczyć z bliska wieżę Eiffla, podeprzeć krzywą wieżę w Pizie, odwiedzić afrykańską wioskę czy wejść do piramidy. Wszystko zorganizowane ze smakiem i dużym nakładem pracy i pieniędzy. Nie czuć tu tandety, nie razi przaśność. To wspaniałe miejsce zarówno na rodzinnym piknik jak i na wieczorny spacer. Polecam również sprawdzić czy nie odbywa się w trakcie naszego pobytu jakiś festiwal. Nam udało się trafić na wspaniałe występy folkowych zespołów z całego świata.
Odpornym na lęk wysokości i przestrzeni polecam przejażdżkę diabelskim młynem. Widoki są wspaniałe i warte inwestycji. A nie jest ona mała, bo koszt za osobę to 35 złotych.
Wstęp do Global Village jest płatny. Za całodzienny bilet zapłacimy 15 złotych od osoby. Samochód możemy zaparkować w pobliżu i jest w cenie biletu wstępu.
Po więcej informacji zajrzyjcie TUTAJ
DUBAI MARINA:
Nasz apartament zlokalizowany był przy samej Marinie. Udało nam się z lokalnych ulotek zdobyć kupon zniżkowy na wycieczkę statkiem po Marinie. Atrakcją była polecana ze względu na wspaniałe jedzenie kolacja serwowana na statku. Cała impreza trwa 2 godziny i rozpoczyna się o 19. Podczas wycieczki możemy obejrzeć większość najpiękniejszych i najbardziej luksusowych budynków w Dubaju zarówno w słońcu jak i po zmroku, włącznie z podpłynięciem do jednej z odnóg Palm Jumeirah i widoku na Burj al Arab.
Koszt takiej wycieczki to 200 złotych od osoby i nawet za tą cenę polecam. Nam udało się zapłacić połowę tej ceny.
Jeśli jednak pływanie statkiem wycieczkowym nie jest w waszym guście polecam spacer po Marinie. Deptakiem możemy przejść wzdłuż kanału i sporo zobaczyć, a zjeść w jednej z wielu knajpek w okolicy.
Wycieczkę możecie kupić TUTAJ
DUBAI CREEK i HERITAGE VILLAGE:
To miejsce słynie na całym świecie z wielu mniejszych i większych bazarów, w arabskiej części świata zwanych soukami. Możemy tu zobaczyć piękne kopce z przypraw, magiczne lampy alladyna, tradycyjne stroje, chusty i ociekające złotem wystawy sklepów. Dla większości dzieci, szczególnie tych małych zakupy nie są atrakcją dlatego polecam poza soukami odwiedzić świetny plac zabaw dla dzieci w starej części Dubai Creek. Jeśli chcemy popłynąć kanałami i obejrzeć okolicę, warto wsiąść na barkę i za złotówkę popłynąć w krótki rejs.
Z dziećmi warto też wybrać się do Heritage Village. Możemy tutaj pospacerować wśród pereł architektury arabskiej, zobaczyć zdobienia i łuki, mozaikowe sklepienia budynków.
Więcej informacji praktycznych między innymi jak dojechać znajdziecie TUTAJ
W Dubaju mamy mnóstwo parków rozrywki i parków wodnych. My, ze względu na kiepską pogodę i brak czas podczas tego wyjazdu, taką rozrywkę odpuściliśmy. Warto jednak, mając nieco więcej czasu wybrać jeden z wielu świetnych aquaparków i spędzić w nim cały dzień. Zjechanie znaną na całym świecie zjeżdżalnią przez akwarium z rekinami jest niezaprzeczalnie jedynym w swoim rodzaju przeżyciem. Dobre podsumowanie 5 najlepszych atrakcji tego typu w Emiratach znajdziecie TUTAJ
GDZIE ZJEŚĆ:
Z dziećmi nie ma istotniejszej kwestii niż: gdzie zjeść. Poniżej lista moich 3 ulubionych miejsc w Dubaju. Nie jest to jednak lista wyczerpująca. Według mnie jedzenie w Emiratach jest wspaniałe i trudno się naciąć. Podczas tygodniowego pobytu nic nas kulinarnie nie rozczarowało.
Mój wyjazdowy numer 1: Lal Qila Restaurant
Ta wyjątkowa, pakistańska restauracja w formule all you can eat to idealne rozwiązanie na kolację z dziećmi. Różnorodność potraw, smaków i poziomu ostrości pozwali każdemu znaleźć coś pysznego dla siebie. W ramach ceny mamy 1,5 godzinny dostęp do wszystkich dań bufetowych i ogromnego wyboru deserów. Restaurację polecam zarówno mięsożercom, wegetarianom jak i weganom. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Za kolację dla 4 osób dorosłych i 2 dzieci z napojami zapłaciliśmy około 450 złotych.
Świetne miejsce dla dzieciaków: Joe’s Crab Shack
Restauracja świetna dla dzieci ze względu na lokalizację i świetną, nieco fastfoodową kuchnię. Siedząc przy stoliku możemy podziwiać ogromne ryby i rekiny pływające we wspominanym w tekście akwarium. Ryby są świeże, wspaniale usmażone, porcje solidne i można się najeść. Ceny nie są najniższe ale lokalizacja wiele wynagradza. Dzieciaki mają swoje własne menu, do ich dyspozycji jest kącik zabaw i kolorowanki. Na pożegnanie moje maluchy dostały gumowego rekina, który jest ulubioną pamiątką z Dubaju;)
Za obiad dla dzieciaków, napoje, spore przekąski dla dorosłych i deser ze zdjęcia zapłaciliśmy około 120 złotych.
Szybkie śniadanie? Lunch? Paratha King to idealny wybór.
W Dubaju znajdziemy 3 knajpki tej sieci. Każda serwuje fantastyczne placki z różnymi dodatkami. Pomimo zapewnień obsługi, że będzie łagodne czuć było mocno każdą przyprawę. Moja córka wzgardziła ale syn zjadł z dokładką. Dania są niedrogie (za sporego naleśnika z dodatkami zapłacimy ok. 13 złotych). Jeśli chcemy spróbować oryginalnych koktajli, polecam Mango-truskawka Lassi lub Mango Lassi podawane tradycyjnie.
Menu i informacje o lokalizacji znajdziecie na stronie KLIKNIJ TUTAJ
4 myśli na temat “ZEA: Dubaj z dwójką dzieci – czy warto?”